Destabilizacja sytuacji w wielu krajach Afryki sprawia, że ludzie wciąż migrują w poszukiwaniu lepszego życia. Niestety marzenia o eldorado często zamieniają się w dramat i kończą śmiercią. „Problem migracji nie dotyczy jedynie prób dotarcia do Europy, ale dotyka boleśnie także inne regiony świata. Musimy przestać koncentrować się jedynie na sobie i otworzyć oczy na inne realia” – apeluje do Europejczyków bp Giorgio Bertin. Jest on włoskim franciszkaninem, od 20 lat biskupem diecezji Dżibuti, a od 30 lat administratorem apostolskim w Somalii. W rozmowie z Radiem Watykańskim wyznaje, że wciąż bólem napawa go widok ludzi koczujących wzdłuż drogi w poszukiwaniu pożywienia i wody. „Mimo trwającej w Jemenie wojny Somalijczycy i Etiopczycy próbują przedostać się przez ten kraj do Arabii Saudyjskiej. Uciekają przed okrutną biedą w nadziei na godniejsze życie” – mówi bp Bertin. „Nasza maleńka Caritas działa w muzułmańskim kraju, w którym wspólnota katolicka jest naprawdę niewielka. Mimo to w ciągu minionych lat podjęliśmy wiele ważnych inicjatyw na rzecz pomocy uchodźcom, szczególnie gdy chodzi o wsparcie dzieci. W ośrodku w Dżibuti niesiemy pomoc najuboższym rodzinom zapewniając im żywność, ubrania i leki oraz podstawową opiekę medyczną. Prowadzimy też szkolenia zawodowe dla kobiet, by dać im do ręki konkretny fach, taki jak fryzjer czy krawcowa, co daje im możliwość godnego zarobienia na rodzinę – mówi papieskiej rozgłośni bp Bertin. – W ostatnim roku naznaczonym pandemią zapewniamy też najuboższym testy na koronawirusa i potrzebne leki. Staramy się też współpracować z władzami w zwalczaniu procederu handlu ludźmi. Chodzi o bezlitosnych przemytników, którzy zbijają fortuny na ludzkim nieszczęściu”. Za: KAI /vaticannews.va/, 26.04.2021