Nigeria: migranci w rękach handlarzy ludźmi
Niemal półtora tysiąca dolarów USA musi zapłacić libijskim przemytnikom każdy Nigeryjczyk chcący dostać się do Europy w poszukiwaniu lepszych warunków życia. Niestety większość migrantów nie zdaje sobie sprawy, że w ten sposób trafia w ręce pozbawionych skrupułów handlarzy ludźmi. Odkrycie rynku niewolników w Libii sprawiło, że tylko na początku obecnego miesiąca rząd Nigerii repatriował stamtąd ok. 3000 swoich rodaków.
Głos w tej sprawie zabrali nigeryjscy biskupi. Podkreślają oni, że koniecznie trzeba tworzyć w Nigerii nowe miejsca pracy i perspektywy biznesowe. Kraj ten bogaty jest w ziemie uprawne i surowce naturalne, a szczególnie złoża naftowe. ?Pośród tak wielkiego bogactwa i zasobów Nigeryjczycy nie powinni stawać się żebrakami i decydować się na opuszczenie kraju w poszukiwaniu nieuchwytnych bardziej zielonych pastwisk? ? mówi bp Joseph Bagobiri. Ordynariusz nigeryjskiej diecezji Kafanchan uważa, że gdyby jego rodacy sumy płacone libijskim przemytnikom inwestowali kreatywnie w swojej ojczyźnie, znaleźliby tam lepsze szanse życiowe, niż w Europie. Niestety Nigeria jest ?bogata? nie tylko w zasoby, ale także w korupcję, krępującą rozwój ekonomiczny i powodującą rozczarowanie zwłaszcza wśród młodzieży, która szuka rozwiązania w migracji, kończąc nieszczęśliwie w rękach handlarzy ludźmi.
Za: Radio Watykańskie, 23.12.2017