?Granica Europy nie może stać się granicą śmierci!? – zaapelowała dziś Rada Stała niemieckiego episkopatu. Zebrani na specjalnym posiedzeniu w Berlinie biskupi wystosowali apel o udzielenie pomocy znajdującym się na pokładzie statku Lifeline uchodźcom. Niemiecka organizacja pozarządowa Mission Lifeline uratowała na Morzu Śródziemnym życie 234 osobom, w tym 14 kobietom i czwórce dzieci. Zarówno Malta, jak i Włochy, Francja, Niemcy i Holandia, nie chciały wpuścić statku do swoich portów.
Niemieccy biskupi przypomnieli, że ?od początku 2015 r. w Morzu Śródziemnym utonęło ponad 13 tys. szukających schronienia osób?, a w ostatnich dniach i tak już krytyczna sytuacja jeszcze się pogorszyła. ?Zniechęca się do ratowania ludzi na morzu i na ich koszt prowadzi się interesy polityczne? – napisali ordynariusze niemieckich diecezji, dodając, że ?obowiązek ratowania ludzi na morzu zakotwiczony jest w prawie międzynarodowym?. Biskupi podkreślili, że albo państwo bezpośrednio przejmuje takie zadanie, albo przekazuje je organizacjom pozarządowym i wspiera je. Kto zaś ?blokuje obie drogi, ten świadomie akceptuje cierpienia i śmierć uchodźców?.
Takiej tendencji w międzynarodowych decyzjach biskupi niemieccy zdecydowanie się sprzeciwiają i nawołują do wspólnej odpowiedzialnej polityki migracyjnej w Europie. Ich zdaniem, ?nie wolno zostawiać samych sobie państw z południa Unii Europejskiej. W miejsce narodowych egoizmów Europa potrzebuje uczciwego podziału odpowiedzialności, gdzie każde państwo wniesie swój właściwy wkład?.
KAI, 26.07.2018