Na pokładzie samolotu wiozącego go z Rzymu, do stolicy Demokratycznej Republiki Konga – Kinszasy Ojciec Święty spotkał się z dziennikarzami i przypomniał o losie migrantów, którzy zginęli pragnąc dotrzeć do Europy.
Dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni witając Ojca Świętego zaznaczył, że w ramach tzw. volo papale towarzyszy mu 75 dziennikarzy z 12 krajów, w tym dwóch z Afryki.
Następnie papież powiedział:
Dzień dobry i witam wszystkich, a także dziękuję za towarzyszenie mi w tej podróży. Czeka od roku… To piękna podróż. Chciałbym też pojechać do Gomy, ale z powodu wojny nie można tam pojechać. Na jej trasie będzie tylko Kinszasa i Dżuba. Stamtąd ogarniemy wszystko. Dziękuję, że jesteście tu ze mną, wszyscy razem. Dziękuję za Waszą pracę, która jest bardzo dobra, bardzo pomaga, bo pozwala dotrzeć do ludzi, których ta podróż interesuje obrazom a także waszymi myślami, refleksjami na temat podróży. Dziękuję bardzo.
Chciałbym podejść do każdego z was, ale dziś nie mogę. Nie wiem, mogę tu zostać, ale trochę mi wstyd, że wszyscy będziecie tutaj przychodzili… Możemy się pozdrowić z daleka, nie wiem… Dziękuję.
W tej chwili przelatujemy nad Saharą. Pomyślmy trochę, w milczeniu, pomódlmy się za wszystkie osoby, którzy w poszukiwaniu odrobiny dobrobytu, odrobiny wolności przemierzyli nią i nie dali rady. Jakże wielu cierpiących ludzi, którzy docierają do Morza Śródziemnego i po przejściu przez pustynię trafiają do lagrów i tam cierpią. Pomódlmy się za wszystkich tych ludzi.
[MODLITWA W MILCZENIU].
Dziękuję.
Za: KAI, 31.01.2023